„Ile jest w naszym
kraju takich Glorii? Których nie usypia spokój, w jakim żyjemy,
gdy są zabijani nasi sąsiedzi?”
Gloria –
siedemnastolatka z burzą hormonów, które pchają ją na zmianę w
ręce kilku facetów – zdarza się, że nawet jednego dnia.
Wybuchowa, z domieszką młodzieńczego buntu i tak jak autorka,
która ją stworzyła - wojowniczka. Otoczona przystojnymi, starszymi
kolegami, którzy nie dość, że uczą ją walki, to jeszcze
zawracają jej w głowie. Przy okazji są jej ochroniarzami jak
jakiejś „arabskiej księżniczki”. Chwała lub Art – bo tak
inaczej jest znana, mieszka z ciocią w Paryżu, jednakże wydarzenie
dnia codziennego (jak np. zabicie nożowników w metrze w biały
dzień) karzą dziewczynie wyjechać do rodzinnego kraju – Polski.
A tam pod stałą opieką mężczyzn różnej rasy, postanawia zacząć
zwyczajne życie nastolatki, ale jak wszyscy wiemy… chyba na długo
jej się to nie uda.
„Nie ma to jak
solidarność jajników.”
Nie dość że
Gloria będzie musiała poradzić sobie ze szkołą, nowymi
przyjaciółmi, to jeszcze dojdzie do tego niezwykłe spotkanie z
życiem pozaziemskim. Aż wreszcie kolejna ucieczka będzie jedynym
rozwiązaniem w rozpadającej się Europie.
Zazwyczaj uciekam od
polskich książek, ale opis tej tak mnie zaciekawił, że musiałam
dać jej szansę i rzeczywiście, było warto. Najbardziej przekonało
mnie porównanie do „Igrzysk Śmierci” oraz „Niezgodnej” - i
muszę się tu zgodzić. Bohaterzy zapadają w pamięć, chociażby
przez ich młodzieżowy slogan (nigdy nie słyszałam, żeby ktoś
tak mówił, w szczególności wśród młodzieży), który nadawał
czasem bardzo śmieszny wyraz danej scenie. Przy okazji temat jest
bardzo udany, gdyż dotyczy spraw współczesnych w przyszłości.
Troszkę jestem rozczarowana naszym romantycznym wątkiem, troszkę
by można go było dokończyć. Jedynie postać Orila – obcego –
do mnie nie przemówiła. Jak jeszcze w tamte losy Europy mogłabym
uwierzyć, tak w kosmitów nie za bardzo.
Pomimo mojej
delikatnej krytyki w niektórych miejscach, książka mnie nie
nudziła, cały czas się coś działo. Czasem doprowadzała do
niepohamowanego śmiechu i była napisana w dość przystępny
sposób. Bardzo polecam!
http://lubimyczytac.pl/profil/225382/nadzieja1925
Dziękuję, moja pierwsza :)
OdpowiedzUsuńBardzo dobra robota! :) Czekam na kolejne.
UsuńNiedługo się za nią zabieram, a 2025 rok wcale nie tak daleko ;o więc może być ciekawie.
OdpowiedzUsuńTo prawda, polecam ;) i czekam na Twoją opinię!
Usuń