Od dziecińśtwa był
zaznajomiony z osobliwymi. Historie i zdjęcie przekazywane przez
dziadka. Ale w życiu każdego człowieka przychodzi moment
zwątpienia i odrzucenia na bok rzeczy, które wydają nam się
nierealne.
"Kiedy w końcu
zdołałem pogodzić się z myślą, że będę wiódł całkiem
zwyczajne życie, znienacka wokół mnie zaczęły się dziać
niezwykłe rzeczy."
Pewnego dnia jednak dziadek
zostaje zamordowany przez dzwine potwory. Poprzez wskazówki, których
udzielił w ostatnich tchnieniach, Jacob wyrusza do sierocińca
dziadka z czasów młodości w Europie. A tam odkrywa, że dziadek
miał racje, a osobliwi ludzie istnieją!
Poznaje Emmę, która panuje
nad ogniem, niewidzialnego Millarda, czy też wskrzeszającego
zmarłych chłopaka. Wszystkimi osobliwymi opiekuje się pani
Peregrine, poprzez zatrzymanie ich w pętli czasu, gdzie codziennie
jest ten sam dzień.
Jednakże jak wszystko musi
być też druga strona medalu. Osoby, które polują na tak niezwykłe
dzieci i ich opiekunki. Tym są właśnie głuchole. A gdy w czsach
Jacoba na wyspie pojawi się niespodziewany gość, a śmierć
zacznie czychać na każdego... wiedz, że trzeba uciekać!
Osobliwa historia, ale na
pewno warta zauważenia, choćby przez niedawny sukces filmu, który
również i mnie tu przyprowadził. Jestem troszkę zawiedzona, gdyż
jest to nieliczny raz kiedy film podoba mi się bardziej niż
książka. W każdym razie oba dzieła są świetne, polecam!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz