Masz
ochotę coś zmienić w swoim życiu? Być szczęśliwszym,
długowiecznym i codziennie robić coś dobrego dla siebie? W takim
razie "Trening Ikigai" jest dobrą pozycją. Jednakże jest
to tylko wstęp do twojej podróży, bo ty TY musisz wykonać całą
brudną robotę. Nikt nie zadba o ciebie, tak jak ty sam. Czasem
trzeba spojrzeć na wszystko z innej strony. Ta lektura będzie
idealną pomocą do refleksji i różnych ćwiczeń.
"Tak,
ale co może być ważniejsze niż zestrojenie się ze swoim ikigai?"
Raczej nic. Przypominam,
że nasze ikigai jest "szczęściem płynącym z bycia stale
zajętym", dlatego tak ważne jest zdanie sobie z tego sprawy
już teraz.
Japońska
kultura jest tak różna od naszej, że aż głowa mała. Ja jako
uczennica tego wspaniałego języka powoli wgłębiam się w cały
ten świat i zakamarki Kraju Kwitnącej Wiśni (nawiasem mówiąc
teraz jest moment, gdy można zobaczyć sakura, czyli właśnie kwiat
wiśni). Jednakże pamiętaj – nie musisz być Japończykiem, aby
tego spróbować. Nie bój się i miej otwarty umysł.
"Trening
Ikigai" jest książką, która nie dość, że obfituje w dużą
dawkę wiedzy i przeróżnych ciekawostek, to również pozostawia po
sobie bardzo dobre wrażenie i wiele pozytywnych emocji. No
a jak to wszystko wygląda? Lektura podzielona jest na 35 stacji i 3
miasta naszym superekspresem: Tokio, Kioto i Ise. Pomimo treści jest
również miejsce na twoje notatki, których na pewno będzie sporo
podczas czytania. Nie tylko znajdziesz sposoby na oderwanie się od
negatywnych emocji cz wprowadzenie slowlife czy mindfulness, ale
również dowiesz się o ćwiczeniu trzech mądrych małp, które
fruwają po internecie w formie emotikonek.
Ja właśnie skończyłam moje 5 minut codziennego pisania dla zdrowia, a ty?
Uważam, że autorzy kolejny raz wykonali kawał dobrej roboty!
Polecam :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz