Dostajesz książkę
owiniętą w taśmę policyjną. Piorunujące pierwsze wrażenie.
Czujesz się, jakbyś rzeczywiście był na miejscu zbrodni.
Następnie otwierasz ją, czytasz i okazuje się, że miałeś rację.
Tylko wtedy jeszcze nie wiesz, jaką rolę przyjdzie ci odegrać...
"To może być nic...
...ale równie dobrze coś."
- Jestem dziennikarką.
Sophie Kent z "The London Herald". Czy może mi pani
powiedzieć, co się tutaj wydarzyło?
Kolejne modelki giną w
okropnych okolicznościach. Świat mody cierpi.
Każda ofiara została
zamordowana w tak brutalny sposób, że aż trudno w to uwierzyć.
Czy ktoś bawi się nimi? Czy ktoś próbuje zdobyć tytuł króla
popaprańców?
"Fashion Victim"
jest książką, która nie należy do najlżejszych. Jest
nieprzewidywalna, z szybko toczącą się akcją. Musisz być ciągle
czujny, bo może się okazać, że morderca jest tuż pod twoim
nosem.
A kiedy wydaje ci się, że
wiesz wszystko, wpadasz w pułapkę...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz