"Good morning call" - recenzja dramy

W życiu każdego człowieka nadchodzi moment, gdy musi zamieszkać sam. W przypadku Yoshikawa Nao tym powodem są rodzice, którzy przeprowadzają się na wieś. Nao jednak zostaje w Tokyo i postanawia zamieszkać sama. Trafia się niezwykłą okazja - blisko centrum, tanio i ładnie. I tak wpada na to, że przyjdzie jej żyć pod jednym dachem z największym przystojniakiem w szkole - Ueharą!

Chłopak również podejmuje decyzje życia na własny rachunek, aby nie mieszkać w domu swojego brata z jego żoną, w której od dawna jest zakochany. Ima się różnych prac, żeby opłacić czynsz i niestety nie stać go na przeprowadzkę. Dlatego para zostaje razem. I co dalej?



To jasne, że pewnego dnia miłość puka do ich drzwi. Przez całe 27 odcinków w czasie 2 sezonów będziecie mogli się z nimi dostatecznie zaznajomić. Z początku przypominało mi to trochę "Itazura na Kiss", ponieważ znów pojawia się motyw miłości dwójki młodych ludzi przez ich wspólne mieszkanie, jednakże jest to troszkę inaczej skonstruowana drama.




Oczywiście dla fanów wyżej wymienionej dramy, ta będzie idealna! Świetnie się przy niej bawiłam i na szczęście nie jest w formie mini jak to dużo ma w zwyczaju.
A jeżeli to was nie przekonuje to może Netflix, który przejął produkcję w drugim sezonie?

Sama aktualnie mam nadzieję, że powstanie i 3! Ponieważ jest on stosunkowy świeży, pierwszy sezon jest z 2016, drugi z sierpnia 2017, więc może nowy rok przyniesie nam i kolejny!

"Małe życie" - Hanya Yanagihara - recenzja książki

Nie można przejść obojętnie, wobec tego, co rozgrywa się w tej książce.

"Komuś musisz powiedzieć, tłumaczyła mu Ana."

Drogi Towarzyszu,

To okropne, że jednie muszą tyle wycierpieć w swoim życiu jak Jude.

To wspaniałe, że są wśród nas ludzie tacy jak Willem i Harold, którzy otoczą opieką i pokochają.

To straszne, że są też ludzie jak Caleb czy brat Luke, których cieszy krzywda bliźnich, a przemoc i gwałt są na porządku dziennym.

"-Chcę zostać sam – powiedział szczerze Jude.

- Rozumiem – odrzekł Willem. - Posiedzimy razem sami."

Choć każdy opis zaczyna się od czwórki przyjaciół, mój zacznie się od Jude'a. Niesamowicie inteligentny, porządny, lecz skrywający w sobie różne tajemnice przeszłości, które każdego dnia go powoli wykańczają. Na studiach jednak jego życie wchodzi na dobry tor i tam poznaje przyjaciół, z którymi jego historia będzie trwać jeszcze z co najmniej 30 lat. Mamy Willema – z wielkim sercem, najlepszego przyjaciela, aktora oraz JB – z wybuchowym charakterem, artysta i Malcolma – troszkę biernego, lecz o dobrym sercu, architekta. To będzie ich historia. Wraz z Haroldem i Julią i wieloma przyjaciółmi będą wspólnie pokonywać najtrudniejsze przeszkody, cieszyć się własnym szczęściem i każdym kolejnym dniem.

"Ale twoje życie ma tyle samo sensu co moje – odparł Willem. - Ty też jesteś wspaniały. Nie wiesz o tym, Jude?"

To była najokropniejsza i najsmutniejsza książka jaką w życiu czytałam! Przez ostatnie 100 stron ledwo coś widziałam, w sumie nawet wcale nie chciałam, bo łzy leciały jak szalone. Lektura, która emocjonalnie poruszy was tak, że będziecie mieli dość. Zupełnie inna strona autorki, którą poznałam już w poprzedniej powieści. Ale ta jest tak dogłębna, że aż trudno jej nie pokochać.  

Kazoku Game - recenzja NAJLEPSZEJ dramy

Czas zacząć naszą RODZINĄ GRĘ!

Mamy już czteroosobową rodzinę, której nie łączą żadne więzi ani nawet sympatia. Jednym słowem jest to przypadek beznadziejny.
Lecz wtedy z pomocą przychodzi prywatny nauczyciel Youshimoto Kouya, który swoim oryginalnym sposobem nauczania naprowadził na dobrą ścieżkę już niejednego złego ucznia.

W jego świecie intryg i monitorowania życia rodziny, nie mogłoby zabraknąć trochę akcji i strachu, czyż nie?
Ale o tym będziecie musieli się sami przekonać.
Jednakże najważniejszym pytaniem w tej całej grze będzie to: czy Yoshimoto Kouya jest dobry czy zły? No i w sumie, kim ona tak naprawdę jest?!

W każdym razie pierwszym krokiem będzie pomoc Shigeyukiemu, który nękany w szkole, boi się do niej chodzić. Przy okazji odkryje też inne sekrety rodziny i zawładnie całym ich domem.

Genialna drama! Z polecenia przyjaciółki, więc to nie tylko moja skromna opinia, że serial ten wywiera naprawdę duże wrażenie na odbiorcy. Całość jest tak skonstruowana, że nie możesz się doczekać każdego kolejnego odcinka, a każdy kolejny odcinek jest coraz lepszy i lepszy... Jednym słowem - POLECAM!

PS. Kolejny członek zespołu Arashi podbił moje serce!