"Tajemny krąg" - książka vs serial

Romantyczna i mroczna opowieść o dziewczynie, która odnajduje swoje przeznaczenie i miejsce w życiu!

Rozdarta pomiędzy magią a uczuciem zakładniczka miłości – zaczarowanej i niebezpiecznej.
Prawdziwa magia ma moc, za która trzeba zapłacić...

Książka naprawdę fajna, ale początek mnie nudził, nic się nie działo, ale dopiero tak od połowy książka zaczęła mi się podobać! Później ledwo się od niej oderwałam!

Od pierwszego dnia po przeprowadzce do ponurego New Salem szesnastoletnia Cassie tęskni za słoneczną Kalifornią. I od pierwszego dnia w nowej szkole czuje dziwną więź z grupą tajemniczych dziewczyn, które najwyraźniej rządzą liceum. Wkrótce poznaje ich sekret i sekret Kręgu – tajemnego zgromadzenia czarownic. I odkrywa, że jest jedną z nich...

Lecz kiedy spotka zagadkowego Adama, będzie musiała wybierać pomiędzy swoją nowo odkrytą upajającą magiczną mocą a miłością. I zdecydować, czy zatraci się w uczuciu, czy odda mrocznym mocom to, czego najbardziej pragnie – choćby miało ją to zniszczyć…

vs

Po 4 latach wracam do historii "Tajemnego Kręgu". Naturalnie jestem zachwycona. 

Phoebe Tonkinz (H20 wystarczy kropla) w nowej odsłonie jako zła i trochę zakręcona postać. 

Oraz również znana z Disneya Britt Robertson (Liceum Avalon) lub z jednej powieści Nicholasa Sparksa. Główna bohaterka, która po śmierci matki przeprowadza się do babci. A tam dowiaduje się, że jest CZAROWNICĄ. W szóstkę zawiązują krąg i w ten sposób łączą moc i przyciągają Łowców Czarownic i resztę niebezpieczeństw. 

Piękny, młodzieżowy serial, który z ręką na sercu mogę wam polecić. 1 sezon - 22 odcinki po 40 minut. Zaczynasz oglądać i nagle już ostatni odcinek. Tak to już jest... polecam.

"Kocha, lubi, szanuje" - recenzja filmu

Oglądałam dzisiaj wywiad z Seleną Gomez. Powiedziała, że film, który mogłaby oglądać w kółko to... "Crazy stupid love" 

"Kocha, lubi, szanuje" - wiele razy o nim słyszałam i rzeczywiście, 2h z nim to zdecydowanie za mało! Każdy kto go oglądał na pewno mnie zrozumie. A dlaczego? 

Moja ukochana para z La la land, czyli Ryan Gosling i Emma Strone.

Opowieść o kilku pokoleniach, każdy ze swoimi problemami i troskami.

Wszystko oczywiście zamknięte w damsko-męskich relacjach.

Miłość...och! Ona jest przereklamowana...

NIE!

Teraz już nie możesz się temu oprzeć! Zapraszam do oglądania. 

Twerk - pierwsze zajęcia! Co to? Co ubrać? Porady dla początkujących

Widzisz dziewczynę, poruszającą swoimi pośladkami w rytm muzyki. To właśnie twerk.

Co zabrać na pierwsze zajęcia? 

Legginsy lub krótkie spodenki, wygodne sportowe buty, bluzkę, wodę i dobry humor!

Później na pewno przydadzą się nakolanniki, ale trenerka na pewno o wszystkim ci powie. Będą potrzebne przy pozycjach na podłodze.

Zanim zapiszesz się na zajęcia, idź na próbny trening lub spróbuj z youtube. 

Czy muszę mieć duże pośladki, żeby twerkować?

Oczywiście, że nie! Każdy może twerkować! Trochę lepiej lub trochę gorzej. Wszystkiego nauczymy się na zajęciach. Jest to bardzo fajna zabawa i idealny trening. 

Jeśli macie jeszcze jakieś nurtujące was pytania, napiszcie je w komentarzu! 

Powodzenia!

Zanim zasnę - S. J. Watson - recenzja książki

Budzisz się rano. Nie wiesz gdzie jesteś, kim jesteś, z kim jesteś. Nic nie wiesz o swoim życiu. A gdy patrzysz na swoje ciało, okazuje się, że przez noc postarzało się o 20 lat.

Myślisz: przespałam się z żonatym facetem. Kiedy indziej, co za idiota gapi się jak śpię. Raz chcesz uciekać, innym razem bić się.

Wtedy on zaczyna opowiadać ci historię twego życia. Wypadek samochodowy, amnezja...

Wierzysz mu, bo czemu nie?

Potem dzwoni doktor Nash. Mówi ci, żebyś poszukała swojego pamiętnika. Odnajdujesz go, czytasz.

Na pierwszej stronie "NIE UFAĆ BENOWI".

Dowiadujesz się, że jesteś pisarką, wydałaś jedną książkę. Że masz syna, który zginął w Afganistanie. Że twój poprzedni dom spłonął w pożarze.

Jednakże nikomu nie można ufać, a twoje przypadkowe przebłyski świadomości mówią ci co innego. Życie pełne kłamstw i nauka tego, co utracone.

I nagle następnuje ciemność, a ty budzisz się z podbitym okiem.



Thriller, który nie jednego czytlenika będzie utrzymywał w napięciu.

Od dawna nie czytałam aż tak dobrej książki. Od pierwszej strony wciąga i ledwo wczoraj w autobusie ją zaczęłam, tak nie mogłam nie zostawić jej niedokończonej. Absolutnie genialna, prawdziwy sukces. Polecam.

"Osobliwy dom pani Peregrine" - recenzja

Od dziecińśtwa był zaznajomiony z osobliwymi. Historie i zdjęcie przekazywane przez dziadka. Ale w życiu każdego człowieka przychodzi moment zwątpienia i odrzucenia na bok rzeczy, które wydają nam się nierealne.

"Kiedy w końcu zdołałem pogodzić się z myślą, że będę wiódł całkiem zwyczajne życie, znienacka wokół mnie zaczęły się dziać niezwykłe rzeczy."

Pewnego dnia jednak dziadek zostaje zamordowany przez dzwine potwory. Poprzez wskazówki, których udzielił w ostatnich tchnieniach, Jacob wyrusza do sierocińca dziadka z czasów młodości w Europie. A tam odkrywa, że dziadek miał racje, a osobliwi ludzie istnieją!

Poznaje Emmę, która panuje nad ogniem, niewidzialnego Millarda, czy też wskrzeszającego zmarłych chłopaka. Wszystkimi osobliwymi opiekuje się pani Peregrine, poprzez zatrzymanie ich w pętli czasu, gdzie codziennie jest ten sam dzień.

Jednakże jak wszystko musi być też druga strona medalu. Osoby, które polują na tak niezwykłe dzieci i ich opiekunki. Tym są właśnie głuchole. A gdy w czsach Jacoba na wyspie pojawi się niespodziewany gość, a śmierć zacznie czychać na każdego... wiedz, że trzeba uciekać!

Osobliwa historia, ale na pewno warta zauważenia, choćby przez niedawny sukces filmu, który również i mnie tu przyprowadził. Jestem troszkę zawiedzona, gdyż jest to nieliczny raz kiedy film podoba mi się bardziej niż książka. W każdym razie oba dzieła są świetne, polecam!

Riverdale - miasto rudowłosych, tajemnicza śmierć i wielki powrót Cole Sprous

"To historia o mieście, niegdyś miłym i niewinnym, które zmieniła na zawsze tajemnicza śmierć Jasona Blossoma."

Wszystko zaczęło się 4 lipca, gdy para bliźniaków wypływa łódką. Na brzeg powraca tylko Cheryl, bez swojego brata Jasona.

Na początek roku szkolnego przeprowadza się do Riverdale z Nowego Yorku Veronica Lodge, była modelka, sławna i bogata, po aresztowaniu ojca.

Betty Cooper zostaje pozbawiona siostry, która została umieszczona w specjalnym ośrodku pod stałą opieką z powodu jej choroby... a ona sama zmaga się z miłością do swojego kolegi z dzieciństwa.

Rudowłosy Archie Andrews romansuje z nauczycielką muzyki, a dzięki temu dostaje szanse na rozwinięcie swojego talentu.

A w tym czasie Cole Sprous jako Jughead Jones zranione i opuszczone dziecko z pięknym piórem jako nasz narrator i autor książki, opisuje nam losy mieszkańców Riverdale.

7 odcinków, które swą mroczną i tajemniczą stroną przyciągają nas i nie chcą wypuścić. Nie mogę się doczekać sezonu 2! A przyjdzie mi troszkę poczekać... Cóż mogę więcej powiedzieć, polecam!

Recenzja: "Znalezione nie kradzione" - Stephan King

"Że to wszystko nie zaczęło się od znalezienia kufra. - Hodges patrzy na tę skrzynię, czarną i wytartą, staroć z podrapanymi okuciami i zapleśniałym wiekiem. - Ale od faceta, który go tu zakopał."

Masz trzynaście lat. Znajdujesz skrzynię z ogromną kasą i niewydane książki twojego ulubionego autora, Co być zrobił?

Kiedy ty będziesz zastanawiał się nad odpowiedzią, ja opowiem ci o pewnym chłopcu, a imię jego brzmiało Peter Saubers, on znalazł taką skrzynię ze skarbem w środku. Jego rodzina pogrążona w biedzie, a on młody i szlachetny... przez 4 lata wysyłał anonimowo po 500 dolarów miesięcznie rodzicom. Czy ta kasa pomogła? Bardzo. Ale kiedyś w końcu musiała się skończyć, a ukochana siostrzyczka ma swoje zachcianki, więc co zrobić? Sprzedać rękopisy za które Morris Bellamy poszedł do więzenia. Spokojnie, na szczęście po wielu latach wychodzi warunkowo z więzienia, więc będzie miał okazję spotkać się z młodym Peterem i swoimi ukochanymi dziełami...

Wtedy na scenę wchodzi Bill Hodges zaalarmowany przez młodszą siostrę Petera, a w książce jak zawsze będzie musiała przelać się krew.

Trylogia o Hodgesie nabiera tempa. Emerytowany policjant ciągle w formie, jak i Stephan King, który zachwyca mnie swą książką "Znalezione nie kradzione". Polecam!

"Piąta fala" - recenzja książki i filmu!

"Pierwsza fala: ciemność - warknęłam. - Druga fala: powódź. Trzecia fala: zaraza. Czwarta fala: uciszacze. Co dalej, Evan? Czym jest piąta fala?"

Kolejna ksiażka, która zawładnęła całym światem. Która nadała nowy wyraz literaturze. 

"Obcy to kretyni."

Cassie. To ona jako jedna z nielicznych przetrwała. Młoda dziewczyna przemierza niebezpieczny świat wraz z karabinem na ramieniu i miśkiem pod pachą, czekając na piątą falę.

Zagłada. Już nic nie jest takie jak kiedyś. Nagle wszystko przestało działać. Urządzenia, ludzie... Tylko nieliczni zostali. Tylko nieliczni przeżyli. Choroby, morderstwa, samobójstwa. 

Cassie oddzielona od brata, patrząc na śmierć swego ojca, przyrzekła sobie, że odnajdzie swojego młodszego braciszka. Po drodze spotyka Evana, który pomaga jej i się nią opiekuje, gdy zostaje postrzelona. Ale jakis wewnętrzny głos karze dziewczynie uciekać. 

Natomiast po drugiej stronie Sam (brat Cassie) i Ben (chlopak w którym dziewczyna przed falami była szaleńczo zakochana) są mapowani i szkoleni na... a gdy wszystko się wyjaśni Zombie i Nugget znikną na zawsze.

Jedyna w swoim rodzaju! Jeśli jeszcze nie czytaleś, nie masz co zwlekać! Do roboty!!!

vs.

Film? Jak najbardziej jestem na tak! Jeżeli coś wydawało się niezrozumiałe w książce, tu łatwo można zobaczyć co! Moja piękna Chloë Grace Moretz i oczywiście do kompletu przystojny Evan, czyli Alex Roe. Wszystko ładnie i zgrabnie przedstawione. A co według mnie wygrywa? Oczywiście, że książka, choć film również zapisał się w mojej pamięci. Bardzo polecam!