Zanim zasnę - S. J. Watson - recenzja książki

Budzisz się rano. Nie wiesz gdzie jesteś, kim jesteś, z kim jesteś. Nic nie wiesz o swoim życiu. A gdy patrzysz na swoje ciało, okazuje się, że przez noc postarzało się o 20 lat.

Myślisz: przespałam się z żonatym facetem. Kiedy indziej, co za idiota gapi się jak śpię. Raz chcesz uciekać, innym razem bić się.

Wtedy on zaczyna opowiadać ci historię twego życia. Wypadek samochodowy, amnezja...

Wierzysz mu, bo czemu nie?

Potem dzwoni doktor Nash. Mówi ci, żebyś poszukała swojego pamiętnika. Odnajdujesz go, czytasz.

Na pierwszej stronie "NIE UFAĆ BENOWI".

Dowiadujesz się, że jesteś pisarką, wydałaś jedną książkę. Że masz syna, który zginął w Afganistanie. Że twój poprzedni dom spłonął w pożarze.

Jednakże nikomu nie można ufać, a twoje przypadkowe przebłyski świadomości mówią ci co innego. Życie pełne kłamstw i nauka tego, co utracone.

I nagle następnuje ciemność, a ty budzisz się z podbitym okiem.



Thriller, który nie jednego czytlenika będzie utrzymywał w napięciu.

Od dawna nie czytałam aż tak dobrej książki. Od pierwszej strony wciąga i ledwo wczoraj w autobusie ją zaczęłam, tak nie mogłam nie zostawić jej niedokończonej. Absolutnie genialna, prawdziwy sukces. Polecam.