sobota, 11 marca 2017

"Osobliwy dom pani Peregrine" - recenzja

Znalezione obrazy dla zapytania Osobliwy dom pani PeregrineOd dziecińśtwa był zaznajomiony z osobliwymi. Historie i zdjęcie przekazywane przez dziadka. Ale w życiu każdego człowieka przychodzi moment zwątpienia i odrzucenia na bok rzeczy, które wydają nam się nierealne.

"Kiedy w końcu zdołałem pogodzić się z myślą, że będę wiódł całkiem zwyczajne życie, znienacka wokół mnie zaczęły się dziać niezwykłe rzeczy."

Znalezione obrazy dla zapytania Osobliwy dom pani PeregrinePewnego dnia jednak dziadek zostaje zamordowany przez dzwine potwory. Poprzez wskazówki, których udzielił w ostatnich tchnieniach, Jacob wyrusza do sierocińca dziadka z czasów młodości w Europie. A tam odkrywa, że dziadek miał racje, a osobliwi ludzie istnieją!

Poznaje Emmę, która panuje nad ogniem, niewidzialnego Millarda, czy też wskrzeszającego zmarłych chłopaka. Wszystkimi osobliwymi opiekuje się pani Peregrine, poprzez zatrzymanie ich w pętli czasu, gdzie codziennie jest ten sam dzień.

Jednakże jak wszystko musi być też druga strona medalu. Osoby, które polują na tak niezwykłe dzieci i ich opiekunki. Tym są właśnie głuchole. A gdy w czsach Jacoba na wyspie pojawi się niespodziewany gość, a śmierć zacznie czychać na każdego... wiedz, że trzeba uciekać!

Osobliwa historia, ale na pewno warta zauważenia, choćby przez niedawny sukces filmu, który również i mnie tu przyprowadził. Jestem troszkę zawiedzona, gdyż jest to nieliczny raz kiedy film podoba mi się bardziej niż książka. W każdym razie oba dzieła są świetne, polecam!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz