wtorek, 14 czerwca 2016

"Pięć sposobów na upadek" - K.A. Tucker

„Nie wiem, czy śmiać się, czy też jęczeć.”

Młoda dziewczyna, której kartoteka jest rozrywana w szwach. Ale sama stwierdziła, że ma po prostu głupie pomysły w stylu Reese i daje się złapać. Jest również impulsywna i w imię miłości po 6 tygodniach znajomości wychodzi za mąż, próbując tym doznać miłości, której zabrakło jej przez lata dzieciństwa. A po głupim wybuchu, kiedy to już jej były mąż ją zdradził, zaczyna pracę u swojego ojczyma, gdzie spotyka pewnego chłopaka...
Ben po nieudanej z powodu kontuzji karierze piłkarskiej, siada za biurko i zaczyna pracę w firmie adwokackiej. Ale zanim to nastąpi przejdzie się do klubu, gdzie pozna pewną fioletowo włosom osóbkę, które w noc romansu wyrzyga się na niego i zniknie bez śladu.
Już pewnie się domyślacie kim ona jest i jaka będzie jej reakcja na wspólną pracę z jegomościem. Więc oczywiście bywa zabawnie:
„W odpowiedzi Reese celuje karabinkiem w moje krocze.
I strzela.”
Ale również dziko, słodko i romantycznie. Pomijając niektóre fragmenty oczywiście.


Gorąca historyjka! Na początku podchodziłam bardzo sceptycznie do tej książki, gdyż jakoś pierwsze strony mnie nie poraziły, ale potem na szczęście było tylko lepiej! Jak to ja ładnie określam książki tego rodzaju: lekka, słodka i romantyczna.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz