sobota, 9 lipca 2016

"Rozmowy z niebem" Theresa Cheung

         
Obraz znaleziony dla: rozmowy z niebem
 

„Jeśli więc jesteście gotowi otworzyć umysł i serce na możliwość istnienia życia pozagrobowego, jeśli jesteście gotowi odszukać własny wyjątkowy sposób nawiązywania łączności ze światem ducha, to zacznijmy…”
Podchodziła sceptycznie do tej lektury, jak i tematyki. Ale zbiegi okoliczności zdarzają się każdemu. Sama w sobie książka nie jest zła – z jednej strony jest ładna – w sumie to MY ją pisaliśmy. Autorka za dużo się nie natrudziła, zrobiła kopiuj wklej z wiadomości przesłanych jej z całego świata. Wszystkie historie dotyczyły „rozmów z niebem” i naprawdę daje do myślenia ich ilość. A co do ilości… pod sam koniec czułam aż nadmiar takich pojedynczych opowieści, można się w tym pogubić. Wszystkim towarzyszyła smutna i zarazem pogodna tematyka – żeby te rozmowy mogły się odbyć, ktoś musiał najpierw umrzeć. Dopiero po tym mogło dojść do jakichkolwiek kontaktów. Nie mam pojęcia, czy ludzie sami sobie to wymyślają, czy naprawdę tak jest. Trzeba pamiętać, że w każdej historii jest ziarenko prawdy i tego trzeba się trzymać. A czy temu wierzyć, czy nie – sami musimy zdecydować. Pozycja daje do myślenia: ile takich małych cudów zdarzyło się w moim życiu. I czasem naprawdę to działa. Cóż mogę więcej powiedzieć? Chyba najbardziej przyciągnęła mnie okłada – że też w naszych czasach, gdy z jednej strony religijność zanika, my szukamy kontaktu ze zmarłymi. Autorka również porusza ten temat w książce. I nie jest to powieść napisana tylko pod jakąś tam wiarę – jest uniwersalna – a to duży plus.
„Każdy, bez względu na wiek, pochodzenie wyznawaną wiarę czy jej brak, może zobaczyć przebłysk nieba na ziemi.”
      

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz