niedziela, 15 maja 2016

"Moje serce należy do ciebie" Allesio Puleo


„Moje serce należy do ciebie. Na zawsze!”
Książka komizmu i absurdu. Taka mała telenowela na papierze. Ciągłe wzloty i upadki. I zmiany torów akcji.

Ylenia choruje na serce i w wieku 18 lat los już jej dyktuje śmierć. Gdy jej ojciec otrzymuje wiadomość o krytycznym stanie córki i możliwości przywrócenia jej do zdrowia tylko za pomocą przeszczepu, pakuje walizki i wraca do Włoch – swojej ojczyzny, gdyż jest tam większa liczba dawców narządów.
Alex, przystojny chłopak, który dziewczyny ma na zawołanie, zaczyna interesować się nową koleżanką z zagranicy i szybko się zakochuje, jednak dziewczyna nie chce go do siebie dopuścić, z powodu choroby i wcześniejszej zdrady.
Zgaduję, że znasz już zakończenie, ale zanim ono nastąpi trzeba przejść przez liczne przeszkody, zbiegi okoliczności i powtarzalność losu, a to gwarantuje ubaw po pachy.
Autor w szczególne obroty wziął sobie prostytutki. Na końcu aż mi szkoda ich było. Tak nimi pogardził – przynajmniej daje młodzieży dobry przykład na życie! Choć potem jego główny bohater zalicza wszystkie laski po kolei, więc troszkę mu nie wyszło.

Nie jest to książka, która zachwyciłaby nas na tle romantyzmu, ale pomimo tragicznego i bardzo przewidywalnego zakończenie, bawiłam się nieziemsko. Ta prostota stylu i wczuwanie się w miłość nastolatków wyszło autorowi trochę za bardzo przerysowane, ale nadawało komizmu sytuacji.
Egzemplarz recenzencki. Ja wiem, powinnam was tutaj zachęcaj, promować i co tylko. I właśnie to zamierzam robić, tylko że może nie typ książki „lekka, słodka i romantyczna”, a raczej „lekka, zabawna i kompromitująca”. Ale czy jest to jakaś zasadnicza różnica? Ja wiem, że aż mnie skręcało ze śmiechu i dlatego wam ją polecam.

2 komentarze:

  1. Hihi dziś zaczęłam czytać:) Jestem po 4 rozdziałach:) Na razie nie jest wesoło, ale mam nadzieję, że będzie, bo potrzebuję się pośmiać troszkę, teraz mam taki smutny czas. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń