piątek, 20 maja 2016

Tydzień metamorfozy w twoim domu!!! Dzień 1

Mam tydzień wolnego, wszyscy znajomi wyjeżdżają, więc co robić samemu w domu? Walczyć o
lepszą figurę ;) lato się zbliża wielkimi krokami, a samo się niestety nie zrobi.

Zainspirowana Tygodniami Metamorfozy Ewy Chodakowskiej i jej pomysłem, żeby samemu je zrobić w domu, biorę się do działania! Mam nadzieję, że jeśli to czytasz, to również się do mnie przyłączysz. Nie ważne co ćwiczysz, ważne, że to robisz. Ja postaram się opisać mój dzień... zobaczymy, co z tego wyjdzie.

No i na początek zacznijmy od zdjęć lub pomiarów (może być to i to), w końcu chcemy wiedzieć, jak to działa.

A teraz do rzeczy - TRENING #1 PIĄTEK:
- rano 20 minut marszu
-przedpołudniem machnęłam "Skalpel" Chodakowskiej


- przed obiadem udało mi się jeszcze na 15 minut zabrać skakankę i wskoczyć z nią na trampolinę - genialna zabawa, a kcal same lecą! A z dobrą muzyczką - można to robić cały dzień (żart!!!)
- a po odpowiednim odpoczynku po jedzeniu zrobiłam...

Kto już wie?
Jillian Michaels - moja ukochana trenerka - a z nią - Bodyshred 3 - Amplify

No a teraz zanim powiesz, że zanim płyta przyjdzie, że za drogo, że coś... to wszystko znajdziesz a youtubie za darmo. Więc łap matę, ciężarki (mogą być butelki z wodą) i zabieraj się na trening!

- A na koniec dnia (bo jest taka piękna pogoda) zaplanowałam sobie rozciąganie (takie bardzo porządne) na dworze! Ostatnio próbuję okiełznać stanie na głowie i staram się bardziej rozciągnąć plecy.


Też tak kiedyś zrobię!

No i oczywiście jedzenie! Zdrowo, rozważnie i bez przesadzania! Wieczorem napiszę, ile dziś zaliczyłam kcal (1806 - jutro się poprawię! To przez te cudowne placuszki (jutro je wrzucę tu i na insta)). I ty pamiętaj, że wystarczy wejść na profil na fb Ewy Chodakowskiej, a tam masz podane wszystko na tacy.

I pamiętaj, żebyś zrobiła trening, który nie spowoduje, że przez tydzień nie będziesz umiała wstać z łóżka. Ja jak na razie robiłam 2 treningi dziennie, więc te 15 minut ze skakanką było dla mnie nowością. Dlatego układajmy plany z głową i zaczynajmy od małych kroczków.

A teraz życzę na wszystkim powodzenia i do jutra!

PS. Panowie też mile widziani w tym wyzwaniu, więc proszę się nie zrażać końcówkami żeńskimi, którymi piszę. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz